Zgrupowanie Grafa von Waldeck zajęło pozycje na granicy z Mazowszem. Książę Elektor, co było już tradycją brandenburskiej dyplomacji, zmienił sojusze. Niedawno regimenty Szwedzki i Brandenburskie wraz z egzotycznymi wojskami Siedmiogrodu i Kozaków łupiły Rzeczpospolitą. Teraz, niedawny sojusznik z południa wysłał swe wojska na Księstwo. Dzikim Mołdawianom było za jedno z kim walczą, byle się palić i rabować. Generał słyszał opowieści o tej armii, była bardzo niebezpieczna, choć wyglądała jak zlepek najgorszych hultajów z rożnych nacji. Najbardziej obwił się zasadzki, z której słynęli dzicy wojownicy.