niedziela, 11 grudnia 2022

Rejza na Śląsk

 Pieniążki, powiadasz. Na żołd, powiadasz. Tuż, tuż, powiadasz.  - Andrzej Kuklinowski - pułkownik jazdy koronnej spoglądał zimnymi oczami na dyndającego na sznurze posłańca cesarskiego. Ten mu nie odpowiedział, sznur złamał mu kręg i tylko wierzgał w konwulsjach.
- Kiemlicze do mnie! - A za konia jeszcze 2 talary.
Stary Kiemlicz skrzywił się. Wyciągnął zza pazuch 3 talary, z mina jakby serce sobie wyrywał.
Stary z synami ułowili na gościńcu samotnego jeźdźca. Kuklinowski pozwalał na rozbój, ale za każdego ułowionego ptaszka jego ludzie mieli mu oddawać talara. Wymusił jedynie, aby znalezione przy napadniętych listy oddawali dowódcy. Tym razem stary i jego synalkowie trafili na nielada gratkę. Posłaniec cesarski z pękata sakiewką i na przednim koniu, którego też kazał sobie opłacić.