piątek, 10 lipca 2020

Jonsson kontra Waldeck

Spodziewałem się, że Elt będzie chciał wypróbować odświeżonego Erika. Zastanawiałem się nad tanim podjazdem defensywnym (Obrona terytorialna za 7PS), ale w końcu zdecydowałem się na Waldecka za 12PS . Chciałem go wypróbować w ataku, ale się przeliczyłem, bo byłem Obrońcą w scenariuszu Furaż. 

Wygrałem Zwiad z grupą Rozpoznawczą :) o 4 punkty. Mogłem jedynie wybrać Decydujący Moment. 

Z efektów dodatkowych Elt wylosował Zły Dzień dla Waldecka, Nieoczekiwane Posiłki (mogły mu dać w pewnym momencie zdecydowane zwycięstwo) i Wybór Terenu (usunął jeden domek ze strefy furażu.

Miałem Przewagę liczebną (dwa znaczniki przerzutu morale u siebie lub u przeciwnika).

Miałem 3 punkty strat z Małych Kompanii









Strefa furażu z von Polenzem (2PD), jego regimentem gwardii, skwadronem opancerzonych rajtarów, skwadronem dragonii i działkiem.


Druga strefa (z przodu usunięty domek) z Waldeckiem, von Hulsenem (powinien być z Polenzem), regimentem rajtarii Waldecka, skwadronem rajterii i dragonią.


Grupa Jonssona to od lewej zaciężna kopijnicza, rajtarzy weterani, Czarne Płaszcze, nadworna lekka i zeskwadronowane dwie sotnie jazdy kozackiej.


Cofnąłem gwardię pod osłonę płotu, bo bałem się zmasowanego ataku. Jednak szarżowały tylko Czarne Płaszcze. Udało im się atakować szerszym frontem z przewagą 3 kostek.


Kozacy zajęli się blokowaniem odsieczy od Waldecka, ale do jej spowolnienia przyczynił sie głównie Chłopski Przewodnik (czekam na erratę tego przegiętego modelu - jak teren czysty może stać się trudnym dla ruchu?).


Walka gwardii z Czarnymi płaszczami zakończyła się remisem.


Regiment Waldeka wyjechał ze spowalniającej stefy furażu.


Druga tura, to już zmasowane uderzenie. Nie doszło jednak do multiwalki.


Działko przekierowało ostrzał na Czarne Płaszcze. Kartacze odrzuciły ich od walki z gwardią.


Kozacy próbują ukryć się w lesie.


Wygraliśmy po jednej walce, w drugiej turze zaciężna kopijnicza walczy z gwardią.


Wygrałem walkę i wykorzystałem Przewagę Liczebną i wymusiłem przerzut testu u kopijniczej (Uciekają). Zapomniałem, że Elt na Nieoczekiwane Posiłki i robię mu prezent.


Działo trafiło z szybkiego ładowania w nadworna lekką i zadało dwie rany, ale nadworna zdała test. Równocześnie rozstrzelała załogę działa.


Kolejne walki. Osobno rajtarzy weterani z opancerzonymi i Czarne Płaszcze z gwardią.


Kozacy sprytnie wykonali "ucieczke do przodu". Regiment Waldecka musiał obracać się w ruchu dodatkowym i spalił szarżę. Dodatkowo Kozacy ostrzelali Waldeka, zabili mu obstawe i spowodowali, że w kolejnej turze nie będzie miał rozkazów do zbierania swojego regimentu.


Jedna walka to remis, Czarne Płaszcze zwyciężają z mocno przetrzebiona gwardią.


Elt dołączył Jonssona do Czarnych Płaszczy, wydaje mi się, że niepotrzebnie. Spowodowało to wyeliminowanie weteranów z walki (nie miał im kto wydać rozkazu).



Na koniec trzeciej tury pojawiają się oczekiwane Nieoczekiwane Posiłki. Ups. Zostawiłem furaz prawie bez obrony. Dodatkowo wyszli znowu uzbrojeni w kopie na flance zdezorganizowanego (po spalonej szarży) regimentu Waldecka.


Tu mój największy błąd. Wygrałem pierwszą turę walki, płotek spowolił wycofanie Czarnych Płaszczy. Mogłem wykonac obrót, żeby walczyć trzema podstawkami, a tak było dwa do dwócz + 2 kostki dla czarnych za dowódce i z ich zasady (jak Zaciąg Towarzyski).


Gwardia została wybita, a opancerzeni rajtarzy zostali zdezorganizowani. Już mogę pożegnać się ze znacznikiem furażu.


Udało mi się zebrać regiment Waldecka i podjechać na odległość strzału z pistoletu do kopijników. Kozacy w ostrzale zadali 5 ran rajtarom, którzy tracąc 2 podstawki (wcześniej rana z małych Kompanii) zostali zdezorganizowani. Jakaś masakra.


Ostatnia próba opancerzonych rajtarów odrzucenia Czarnych Płaszczy.


Udało się! Ale niestety poniosła mnie fantazja. Mogłem wykręcić, żeby nie wpaść na weteranów, ale postanowiłem ich tez pokonać :)


Ostatnia ocalała podstawka opancerzonych wpadła na dragonów, którzy się zdezorganizowali. W Ostrzale po Ruchu nadworna ściągnęła podstawkę dragonów, którzy uciekli. Tak się kończy, gdy wymagamy od życia zbyt wiele.


Miałem inicjatywę, ale nie wiedziałem co wykombinują Kozacy na moich tyłach, dlatego zamiast Obrony dałem rajtarom Ruch, aby podeszli do kopijników, rozszerzyli front, a równocześnie wyszli z zasięgu szarzy Kozaków. Starcie zdecydowanie wygrałem, a kopijnicy uciekli.

Elt spalił jeden z furaży i miał Dopuszczalne straty do moich Dużych. Ostatecznie Szwedzi zwyciężyli 3-0 w Małych Punktach, czyli 4-2 w Dużych.

Dziękuję za grę i pogaduchy Eltowi.


3 komentarze:

  1. SUPER, dziękuje za grę
    !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, to mnie sklepałeś. Fajny ten podjazd Jonssona. Waldeck, jeszcze fajniejszy, ale dowódcę trzeba podszkolić.

      Usuń
  2. wynik do końca nie był pewny, bardzo mało brakowało do utrzymania tego jednego furażu. Dla mnie i tak wielka przyjemność zagrać z tobą.

    OdpowiedzUsuń