niedziela, 31 maja 2020

Gdzie indziej śmielsze rodzą się kobiety - Zgrupowanie pospolitego ruszenia

W ramach większej bitwy wystawiłem pospolite ruszenie koronne.
Zgrupowanie za 12 Ps o Poziomie Motywacji 13.

Wojewoda ##
Kasztelan ##
Kasztelan #

3 x 6 pospolite ruszenie
6 piechoty łanowej
4 piechoty łanowej
8 piechoty łanowej sandomierskiej
2x falkonet 1,5f
6 husarii pospolitego ruszenia

Normalnie nie wystawił bym czegoś takiego, ale Pospolite ruszenie miało stanowić część większych sił.
Jedna podstawka pospolitego ruszenia postanowiła wrócić do domu (nie pamiętam nazwy zasady).


Widok na pole bitwy. Zgrupowania Janusza Radziwiłła i Roberta Douglasa bronią się za strumieniem. Atakują dwa zgrupowania litewskie, cesarskie, koronne Czarnieckiego i Pospolite ruszenie koronne.


Zamiast tury "0" obrońcy wystawili umocnione przyczółki przed strumieniem. Straże przednie atakujących można było wystawić 5 cm od strumienia i 20 cm od jednostek na przyczółkach.


Następnie wystawili się obrońcy. Radziwiłł i Szwedzi.


W dole zdjęcia Zgrupowanie pospolitego ruszenia. Wyżej Czarniecki, Zgrupowanie Cesarskie na Pomorzu (głównodowodzący dostał zasadę Ostrożny), oraz dwa zgrupowania litewskie (Gosiewskiego i Sapiehy - lewego i prawego skrzydła z zasadą, że gdy maja jednostkę z drugiego zgrupowania litewskiego, to maja -1 do testu Morale).


Było trochę ciasno, ale planowałem jedynie wystąpić jako wsparcie Czarnieckiego ogniem dział i piechoty. Dlatego pospolite ruszenie trzymałem za plecami piechoty łanowej.


Dostałem jeszcze wsparcie chłopów od Czarnieckiego (przy chatce drwali). Strumienia broni rajtaria szwedzka (potem okazało się, że to Adelsfana).


Na pomoc moim oddziałom Czarniecki posłał skwadron doborowych pancernych z rohatynami z oficerem i skwadron jazdy wołoskiej. Przeprawy przez strumień (teren normalny dla ruchu o szerokości 2 podstawek) bronił regiment piechoty. Pikinierzy, muszkieterzy i działko z oficerem. W sąsiedztwie przeprawy była wioska obsadzona skwadronem muszkieterów i dwupiętrowy budynek, w którym mieścił się kolejny skwadron. Za strumieniem stały dwa skwadrony rajtarii.


Pikinierzy zdążyli zwrócić się frontem do szarżujących pancernych i Wołochów. Chłopi dostali katracz od działa i salwę od muszkieterów, stracili podstawkę i zostali zdezorganizowani, ale osłonili moje jednostki. Mój ostrzał nie dał efektu.


Moja straż przednia rozpoczęła ostrzał przez strumień.


Jazda Czarnieckiego rozbiła pikinierów i muszkietów na przyczółku. Siły na przyczółkach były to jednostki dodatkowe spoza Zgrupowania i nie wliczały się do strat i złamania.


Pospolite ruszenie przesunęło się, żeby zrobić miejsce husarii pospolitego ruszenia.


Piechota łanowa i działa dostali rozkaz ruch.


Jazda regularna goni na karkach piechoty szwedzkiej.


Widok całości pola bitwy.


Resztki piechoty szwedzkiej uciekają przez strumień. na pomoc Adelfanie rusza skwadron regularnych rajtarów.


W strzale po ruchu wybiłem załogę działka regimentowego przy chatce.


Husaria Czarnieckiego walczy z muszkieterami w wiosce. Za przeprawą przez strumień pozycje obronne zajął skwadron rajtarii.


W tym momencie zastosowałem manewr, zajęcia strategicznych pozycji, czyli wycofałem pospolite ruszenie za strumień.


Następnie ustawiłem się wzdłuż strumienia, ale rozwijając front husarii (to już chyba 4 tura)


Działa i piechota sandomierska dostały rozkaz Obrona.


Jedno z dział trafiło kartaczem we flanke muszkieterów zwartych w walce z husarią w wiosce i zmieszało ich szyki co ułatwiło husarii wyparcie piechoty z wioski.


Piechota sandomierska gruchnęła szeregami we flankę rajtarów związanych walką z pancernymi, odstrzeliła podstawkę (były straty z małych kompanii) i zdezorganizowała Szweda.


Drugie działo kartaczem ostrzelało domek. Zadało dwie rany i po teście morale uszczupliło załogę budynku o podstawkę. To, jak się okazało był największy i jedyny sukces pospolitego ruszenia w całej bitwie.


Szarżę przez strumień postanowiłem zostawić na ostatnią turę (żeby się nie złamać za szybko)


Na drugą stronę strumienia udało się przejść jednej podstawce husarii i dwum doborowych pancernych. Większość strat od kartaczy.


Ostatnia tura to szarża na rajtarów z obroną.


W ostrzale w obronie starałem się wybić załogę działa, ale nie uzyskałem żadnych trafień.


Pospolite ruszenie po ostrzale z pistoletów straciło podstawkę i wycofało się zdezorganizowane.


Husaria w ruchu dodatkowym dopadła Adelsfany.


W walce nie zadaliśmy sobie żadnych ran. Husaria miała dwukrotną przewagę liczebną. Policzyliśmy, że wyszedł remis, ponieważ zapomniałem, że Adelsfana nie ma doskonałej, tylko słabą dyscyplinę taktyczną, tak samo jak husaria pospolitego ruszenia. Powinno być moje zwycięstwo o 2.


Ostrzał budynku na koniec gry nie dał efektów.

Grałem bardzo zachowawczo opierając się na ostrzale dział i piechoty. Dało to wystarczające wsparcie wojskom Czarnieckiego. Może wcześniejsza szarża na osamotnioną Adelsfanę dała by sukces na flance, ale ciągle zapominałem, że nie są to regularni rajtarzy. 

Dziękuję Kamilowi za przygotowanie gry i wszystkim, którzy wzięli w niej udział. Potraktowaliśmy grę bardziej jako spotkanie towarzyskie. Może dlatego trwało 10 godzin (zanim zaczęliśmy rozstawiać armie minęło 1,5 godziny).

Wnioski po grze. Pospolite ruszenie samodzielnie nie nadaje się do walki. Dzięki unikaniu starć straciłem jedynie dwie podstawki od ostrzału. Zniszczyłem działo i wybiłem podstawkę muszkieterów. Wsparłem ostrzałem siły Czarnieckiego i odciągnąłem oddział rajtarii, nie licząc Adelsfany. Przede wszystkim świetnie się bawiłem. Jedynie żałowałem, że nie byłem w stanie obserwować co dzieje się na całym stole.

3 komentarze:

  1. Genialny raport :) Dzieki wielkie za niego!
    No i sandomierska potwierdziła że i regularnej potrafi dotrzymać kroku :)

    OdpowiedzUsuń