sobota, 9 czerwca 2018

Litwa - Podjazd szwedzki pod Tykocinem

Po długiej przerwie udało mi się w końcu zagrać.Znowu zagrałem Szwecją, ponieważ moim przeciwnikiem był Stanisław i jego Litwini.

Podjazd Litewski 1668-76 - 9PS
Pułkownik ###
Rotmistrz #
3 doborowi petyhorcy z kopiami
3 doborowi kozacy z rohatynami
5 jazdy kozackiej
2 jazdy tatarskiej
2 dragonii

Ja wystawiłem podjazd pod Tykocinem - 9PS
Pułkownik ####
Major #
9 rajtarów weteranów
8 dragonów weteranów

Zapomniałem o robieniu zdjęć na bieżąco, ale są z początku, środka i końca bitwy.

Udało mi się wygrać inicjatywę (miałem jeszcze w asa w rękawie - Decydujący moment) i szybko obsadziłem dragonami najdalszy z domków - od mojej strefy. Litwini zajęli domek z prawej strony wioski, a moja 4 dragonów zmierzała do najbliższego. Pierwsza tura to walka doborowych kozaków z rohatynami z dragonami w domku. Kozacy wyszli bez strat, a dragoni stracili 4 PS.


Trochę namieszałem z rozkazami w 2 turze. Zostawiłem sobie 2 PR na porządkowanie strat dragonów w najdalszym domku, ale zapomniałem, że porządkuje się w fazie rozkazów, a nie ruchu.Tym sposobem brakło mi rozkazów na szarże i musiałem kombinować. Na lewej flance udało mi się cofnąć 4 rajtarów poza zasięg szarży petyhorców, którzy nie zdali testu i cofnęli się zdezorganizowani. Na prawej musiałem poświęcić dragonów do osłonięcia rajtarów idących do wioski przed szarżą z flanki.



 Decydująca była walka w wiosce. Gdyby Stanisław ściągał straty od drugiej strony swojej linii, to ostatnia podstawka kozaków nie wpadła by na domek. Do oddziału dołączony był pułkownik (dość ryzykowne zagranie), który zginął wraz z całą jednostką. To przesądziło o wyniku. Myślę, że w przeciwnym wypadku byłby remis. Doborowi kozacy wybili dragonów obsadzających domek. Rajtarzy na lewej flance pogonili petyhorców. A kozacy na prawej dragonów. W wiosce, jak już pisałem rajtarzy zniszczyli jednostkę kozaków z dołączonym pułkownikiem.



Na koniec udało mi się pogonić za stół petyhorców i doborowych kozaków, dla których brakło rozkazów. Ostatnia walka, to samobójcza szarża jazdy tatarskiej na rajtarów, która odciągnęła ich od ataku na budynek. 

Na koniec miałem kontrolę 2 budynków, do 1 u Litwinów oraz dopuszczalne straty (6 podstawek) do Bardzo dużych (przepraszam Stanisław, ale źle policzyłem i nie było pogromu). Czyli punkty za scenariusz 4:2, a za straty 3:0, czyli wygrałem 7:2.

Dziękuję Stanisławowi za grę i zapraszam do Małej Ligi.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz