środa, 24 lipca 2024

Liga Krakowska - Bitwa siódma - Eskalacja

 Bitwa siódma z Janem , zdobywcą ludzkiego Wiosła i świetnym graczem turniejowym. Liczyłem na naukę gry i przyjemne popołudnie. Wystawiliśmy swoje klasyczne rozpiski. Jan za 51 ja za 56 PS. Jan wybrał scenariusz Eskalacja. Jeszcze go nie grałem, choć byłem teoretycznie przygotowany. W Rezerwie zostawiłem całą rajtarię licząc, że szybko wejdą do walki. Mieliśmy pewien problem z Efektami Zwiadu. Twierdziłem, że efekty zwiadu działające przed/po/w trakcie wystawienia powinny być aktywowane w punkcie 5 Wystawianie armii. Janek zwrócił mi uwagę na dopisek "o ile zasady Scenariusza lub inne zasady nie stanowią inaczej...". czyli mamy przykład zasad szczegółowych (Rezerwy) nadpisujących ogólne. Ustaliliśmy, że np Flankowanie mogą wykonać tylko jednostki, które są wystawiane normalnie, a np. Forsowny marsz już te z Rezerw (są wystawione przy krawędzi, a potem robią Ruch).

Wybrałem dwa razy Udane Harce licząc, że starty otrzymają jedynie jednostki na stole. Tu nie do końca zgadzam się z Janem, że można przydzielać straty też jednostka w Rezerwie. Pytanie wysłałem w ankiecie do FAQ.


Losowaliśmy tereny z kart (opis poście o Losowaniu Terenów). Niestety dla mnie w centrum pojawił się las. Idealne miejsce dla komenderowanych i bloker dla moich dział. Jan zdjął również znacznik, który miałem przy wzgórzu. Dlatego postanowiłem skupić grę na lewej połowie stołu. Próbować bronić dolnego znacznika i zaatakować na ten najdalszy. las odpuszczam, chyba, że zdążę wskoczyć dragonami.


Jan sprytnie wykorzystał ustawienie mojej dragonii i Efekt Zwiadu Pozoranci. Przestawił działa na moją prawą flankę (były naprzeciwko moich, co dawało mi przewagę zasięgu 8 funtówek). Strzelając na flankę dragonów działa zmusiły ich do wycofania.
Flankujący Chorwaci stanowili zagrożenie dla moich dział. Dlatego dostali opiekę muszkieterów.
Na koniec dostałem lekcję od przeciwnika. Mogłem spokojnie wystawić muszkieterów w Rezerwie jak on. W pierwszym Manewrze doszliby do pozycji na krawędzi strefy rozstawienia (np. w okolicach bliższego znacznika). Zamiast piechoty powinienem wystawić naprzeciwko Chorwatów rajtarie i robić im zagrożenie nawet z karakolu. Tak to miałem jedynie działa zdolne w pierwszej Rundzie zagrozić Cesarskim.



Wstawiłem swoje Rezerwy. cała jazda powinna być na prawej flance. Miałbym wtedy możliwość zgonienia Chorwatów.


Cesarska lekka jazda odważnie blokowała moją jazdę. Niepotrzebnie pozostawiłem muszkieterów z Obroną. Mieli osłonę jazdy i mogli spokojnie wysunąć się do przodu. Ska rajtarii oberwała od Chorwatów i komenderowanych, co zmusiło ją do wycofania.
Koniec 2 Rundy, a ja nie wyszedłem ze strefy rozstawienia. 

Jedyna szansa, to zniszczyć wrogą jednostkę, bez strat własnych.


Dopiero w 3 Rundzie udało mi się zmusić do wycofania Chorwatów. Niestety nie miałem czym za nimi gonić, oprócz rajtarii w centrum, która wystawiała się przez to na ostrzał z flanki . Moje prawe skrzydło ledwo co się pozbierało, a już znalazło się w zasięgu kirasjerów.



Pospieszyłem się w ostatniej Rundzie. Zapomniałem, że zwykle teraz rozstrzyga się wynik bitwy.

Nie zwróciłem uwagi, że Ska Chorwatów jest w stanie czerwonym (dwie kostki strat powinny podpowiedzieć, że to już więcej niż 6D). Mogłem ich spokojnie ustrzelić z dział (po fakcie zrobiliśmy nawet symulację :) ).

Salwa na ostatniej amunicji powstrzymała moich rajtarów na lewej flance i nie miałem szans na zajęcie znacznika.

Zawaliłem jeszcze na lewej flance. Nie ma tego na zajęciu. Ruszyłem dragonów, aby zablokować kirasjerów, co skończyło się ich zniszczeniem. Mogłem wyjść do przodu rajtarami S, tak aby zatrzymali kirasjerów powyżej 4" od znacznika (mogli się porządkować do zielonego i ruszyć, dodatkowo to weterani). 

Nie dość , że straciłem dragonów, to ustawiłem ich tak, że kirasjerzy szarżując na róg tacki mieli w zasięgu znacznik i go przejęli.

To są takie "drobiazgi", które odróżniają "graczy wygrywaczy"  od "graczy przegrywaczy".
Tyle lat już gram i dalej jest to dla mnie magia. :)

Cesarstwo przejęło wszystkie znaczniki (tego się nie spodziewałem). Dodatkowo straciłem jednostkę i miałem dwie w stanie Czerwonym.

Końcowy wynik to 13 -4

Bardzo dziękuję Janowi za grę i naukę (choć obawiam się, że znowu pójdzie w las).

Karty do losowania terenów zostawiłem w podręczniku, który jest na Strychu.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz