poniedziałek, 30 czerwca 2025

Regiment Opancerzonych Rajtarów Najemnych – „Żelazne Szpony”

Ten regiment został zaciągnięty przez duński dwór w początkach wojny w 1657 roku jako ciężka formacja rajtarii ogniowej. Żołnierze pochodzą głównie z regionów Śląska i Czech – weterani wojny trzydziestoletniej, twardzi, brutalni i doświadczeni w walce z piechotą i lekką jazdą.

To nie są zwykli najemnicy – formacja od początku występowała w pełnym uzbrojeniu ochronnym, co wyróżniało ją na tle lżejszych kompanii. Wśród przeciwników zyskała przydomek „Żelazne Szpony”, ponieważ w bitwie poruszali się jak jedna, ciężka fala metalu, a ich ciosy łamały szeregi.



Uzbrojenie: para ciężkich pistoletów, rapier lub pałasz.

Ochrona: masywne napierśniki (kirysy), zbroje ramieniowe, hełmy typu  burgonet, niektórzy mieli pancerze odziedziczone po wojnach cesarskich.

Mundur/ubiór: głównie ciemne kolory (brązy, czernie, stalowe szarości), płaszcze z wojskowych sukien; część kompanii nosiła jednak elementy osobiste – pióra, krzyże, trofea.

Kapitan Johann von Trenck (dowódca regimentu)

Pochodzenie: Turyngia, zubożała szlachta

Charakterystyka:
Służył wcześniej w armii cesarskiej i szwedzkiej – typowy wilk wojny. Surowy, brutalny, ale lojalny wobec żołdu i rozkazów. Nie prowadzi narad – tylko rozkazy. Ma opinię „niezniszczalnego”, po tym jak przetrwał szarżę pod Brzegiem z kulą w piersi (zatrzymaną przez kirys). Gdy podnosi rękę – cały regiment rusza.

Rotmistrz Georg Sattler (dowódca drugiego skrzydła regimentu)

Pochodzenie: Saksonia, były najemnik heski

Charakterystyka: Energiczny, szybki w działaniu i okrutny wobec przeciwnika – jego pododdział często wysyłany jest do rozbijania piechoty lub flankowania szwedzkich oddziałów jazdy. Utrzymuje karność za pomocą żelaznego kija.

Typowa taktyka: karakol, czyli naprzemienny ogień z pistoletów z kolejnych szeregów, a następnie przyspieszony atak do walki wręcz, szczególnie przeciwko piechocie lub rajtarii lekkiej

Zastosowanie w bitwie:

    oskrzydlenie

    kontratak przeciw kawalerii

    rozbijanie zdezorganizowanych jednostek

    działania jako ciężki odwód do rozstrzygania wyniku

„Żelazne Szpony” służyły jako osobista rezerwa pułkownika Nielsa Juela, rozlokowana na tyłach głównych sił. W bitwie pod Åsljunga rozgromili szwedzką rajtarię, przebijając się przez linię i odcinając jej odwrót. Ich pojawienie się na polu walki często przechylało szalę zwycięstwa.

Ciężko opancerzona rajtaria tego typu była droga w utrzymaniu, ale dająca ogromną przewagę w starciach kawalerii – kuloodporność kirysów często decydowała o przeżyciu w zwarciu lub w ogniu salw. Regiment Trencka był jednym z nielicznych, które zachowały pełne opancerzenie w epoce stopniowego jego zanikania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz