Trzecia bitwę do Ligi Krakowskiej udało mi się zagrać w trakcie Miszczostw Krakowa w OiM v3. Byłem sędzią, ale wiozłem ze sobą Zgrupowanie Brandenburskie w sytuacji, gdyby liczba graczy była nieparzysta. Okazało się, że w drugi dzień wypadł jeden z graczy i akurat baya ma "Toster" również gracz z Krakowa i również grający Brandenburgią.
Miałem "prawie" historyczne Zgrupowanie Brandenburskie pod Prostkami. W Straży Przedniej miałem regiment dragonii (historycznie był regiment rajtarii z przydzieloną kompanią dragonii). Wystawiłem też regiment muszkieterów, a historycznie piechota Wallenrodta nie dotarła na pole bitwy. Wyszło mi 56 PS. Bartosz "Toster" wystawił Obronę Terytorialna za tyle samo Punktów Siły.
Straż Przednia Zgrupowania von Waldecka pod dowództwem podpułkownika von Ellera zbliżała się do zabudowań dużego kościoła, którego dach pokryty był łatami topniejącego śniegu. Za nimi podążała jako wsparcie kompania muszkieterów z regimentu Wallenrodta. Najemnicy łakomie spoglądali na spory budynek i liczne zabudowania gospodarskie licząc na możliwość ogrzania zmarzniętych ciał i zdobycie łupu. Dla nich było obojętne, czy łupić będą Prusaków, Szwedów czy Polaków.
Georg Friedrich von Waldeck starał się odgonić ponure myśli. Stany Pruskie zbuntowały się przeciwko Wielkiemu Elektorowi i oddały się w opiekę Rzeczypospolitej. Książę Elektor wysłał swojego generała, aby stłumił powstanie. Georg Friedrich niechętnie wyruszył przeciwko braciom luteranom. Nie lepiej byłoby z nimi bić papistów?
Straż przednia
prowadzona przez von Ellera zbliżała się do zboru. Na ich lewej flance
kompania muszkieterów pozorowała siły całego regimentu, gdy reszta sił
Wallenrodta wyszła po ich prawej flance.Zwiadowcy wroga wykryli regiment
gwardii elektora dowodzony przez podpułkownika von Polentza oraz zadali
straty muszkieterom i rajtarii von Waldecka, która dowodził
podpułkownik von Hulsen. Bateria dział zajęła wzgórze, a z dalekiego
obejścia na flance wyszli rajtarzy z regimentu von Kannenberga dowodzeni
przez podpułkownika von Buchta. Rozpoczęła się Potyczka równych sił.
Dzięki zmyleniu przeciwnika von Waldeck uzyskał przewagę liczebną na prawym na skrzydle. Jego lewe skrzydło osłaniały zabudowania, które utrudniały atak jeździe przeciwnika. Postanowił uderzyć na centrum i lewą flankę powstańców, gdzie stały wielka batalia piechoty najemnej osłaniana regimentem milicji z jednej, a lasem i baterii dział z drugiej. Problemem były średnie działa na górującej nad polem bitwy pozycji. Musiał szybko wykorzystać lokalną przewagę 5 do 3 jednostek.
Straż przednia von Ellera błyskawicznie zajęła zabudowania blokując dragonów i dwie jednostki konnej milicji. Niestety siły były za małe, żeby stawiać dłuższy opór.
Na rozkaz von Waldecka regiment von Ellera opuścił zabudowania. Piechota Wallenrodta dostała się w krzyżowy ogień dział i milicji osiągając stan Załamany. Podobny skutek osiągnęły jednostki brandenburskie skupiając ogień na batalii.
Dzięki Inicjatywie po stronie brandenburskiej udało się zniszczyć jako pierwszym batalię przeciwnika. W odwecie działa, dragoni z zabudowań i milicja rozstrzelali muszkieterów. Milicja konna zaszarżowała dragonów, którzy powstrzymali ich niezwykle skuteczną salwą. Kolejna jednostka milicji pruskiej wpadła na nieprzygotowany regiment gwardii, który mimo zaskoczenia, zmusił wroga do wycofania.
Rajtarzy gwardii elektora zdązyli się reorganizować i zaszarżować na skrzydło milicji pruskiej, która od frontu wiązali walka dragoni von Ellera. Wspólnie z odsieczą zmusili wroga do ucieczki. Niestety ostrzał z dział i wroga z zabudowań doprowadził ich do stanu Złamany. Rajtaria von Waldecka uderzyła na flankę drugiej milicji, ta dokonała zwrotu, co uratowało ja od zagłady. Rajtaria von Kannenberga rozstrzelała obsługę dział. Miałem już wygrana i mogłem sobie odpuścić ostatni strzał z dział. Gdyby trafiły w związanych w walce rajtarów pruskich mogły ich łatwo znisczyć co dałoby jeszcze 2 Punkty do Zwycięstwa (zniszczona jednostka i ponad połowa strat). Ryzykowałem, że rajtaria von Waldecka wejdzie z stan Złamany (razem z dragonami dwie jednostki). Ostatni rzut - 3 nietrafione, test Morale rajtarii - 3 niezdane (smuteczek).
Ostateczny wynik 10-4 i tak mnie satysfakcjonuje. Pierwsza wygrana w lidze. Bardzo przyjemna gra z Bartoszem "Tosterem" i dodatkowo test Obrony Terytorialnej jako przeciwnika.
Wydaje mi się, że w końcu miałem plan na bitwę i go konsekwentnie realizowałem. Nie spodziewałem się, że taka eksperymentalna rozpiska z 8 aktywacjami i bez średnich dział sprawdzi się w grze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz