Ostatnia bitwa. Przyznam, że już byłem zmęczony (jak wszyscy). Znowu trafiłem na Moskwę. Tym razem Zasieczna Straż. Pierwszy raz byłem Czerwony. Zmieniłem rozpiskę, gdzie zamiast Muszkieterów duńskich S miałem Rajtarów duńskich M. Na Moskwę trzeba brać więcej. Nowy był też scenariusz Forpoczta. Miałem całkiem dobry plan n rozegranie tego scenariusza, ale oczywiście zmodyfikowałem go w ostatniej chwili.
Wydaje mi się, że odczytałem strategię Kamila. Kozacy służebni mieli pędzić przy flance do mojej krawędzi. Piechota przejść przez Strukturę i też wejść w punktowane w tym scenariuszu 16" od krawędzi. Reszta miała mnie blokować.
Mój plan przewidywał ignorowanie kozaków i piechoty na flance i skupienie się na zniszczeniu jednostek na przeciwnej flance i może jeszcze dział. Wtedy miałbym 1 więcej jednostkę punktującą scenariusz i 2 zniszczone przeciwniki. Gdybym zniszczył działo miałby jeszcze ponad połowę zniszczonych u przeciwnika. Niestety zawaliłem i z Efektu Opóźnienie wystawiłem Rajtarów najemnych przy brzegu stołu, żeby kontrować kozaków służebnych.
Udało mi się, dzięki przewadze jednostek, zniszczyć piechotę i dzieci bojarskie. Niestety moja Rajtaria najemna uległa w kilku walkach Kozakom służebnym. Nie zatrzymali ich jednostki i dodatkowo dali 1 punkt przeciwnikowi. Dodatkowo dział skutecznie strzelali tył rajtarów duńskich i doprowadzili ich do stanu czerwonego.. To ja miałem polowe zniszczonych/czerwonych jednostek.
Przez moje straty wynik końcowy to 5 - 1 dla Kamila. Podziękowania za grę. Przeciwnik zaskoczył mnie szarżą Kozaków służebnych na Rajtarów najemnych, a jeszcze bardziej zaskoczyły mnie kostki w ich starciach. Wszystkie 3 przegrałem i to konkretnie. Przegrałem na swoje życzenie. Niestety obawiam sie, że nauka pójdzie w las.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz