Z zasady rabusie wypadło 9 i 10, czyli bez strat jedynie utrata darmowego rozkazu i jeden oddział musiał byc wystawiony we wskazanym przez przeciwnika obszarze.
Z dodatkowych efektów wylosowałem Opuźnienie na rajtarach i Zły dzień. Całkiem nieźle.
Ze zwiadu wybrałem Chaos i Pochwycenie języka.
Oskierko to masa wolontarzy. Jak na zamieszczonym obrazku. Zaatowałem całością sił strefę furażu z Majorem. Obie były obsadzone przez podobne siły. Udał mi się efekt zwiadu Chaos. Wylosowałem działo, które nie zdało dwóch testów morale (z przerzutem za przewagę liczebną). W grze kilkakrotnie Lubelakowi dało we znaki niższe morale oddziałów Horna.
Horn ruszył oddziały obsadzające drugą strefę furażu.
Musiałem się pospieszyć, żeby nie doszli na drugą stronę pola bitwy.
Skwadron rajtarów, który był celem szarży trzech jednostek wolontarzy (wężykiem) wycofał się, ale udało mi się dzięki znakomitym rzutom, utrzymać wszystkie szarże. Adelsfana wyjechał z wioski do brzegu stołu
Dwójka rajtarów szarżowali, żeby zablokować jedną szóstkę szarżujących wolontarzy. Dragoni szwedzcy zrobili zwrot i ostrzelali ich flankę. Adelsfana wycofała się za budynek, żeby zwęziś front walki.
Moi dragoni zrobili zwrot i rozszerzenie frontu. A jedna chorągiew wolontarzy stara się wyjść na tyły Szwedów. Ryzykuje mając na tyłach druga połowę sił Horna.
Brakuje zdjęcia z rozstrzygnięcia walk. adelsfana oczywiście uciekła. Po ostrzale z flanki jednostka wolontarzy została zdezorganizowana i wycofała się. Doszło do multiwalki dwóch jednostak rajtarów i wolontarzy, którą wygrałem, rajtarzy cofnęli się. Po ruchu ostrzał moich dragonów zdjął podstawkę dragonów szwedzkich. Ci uciekając wpadli na moich wolontarzy. na koniec tury, dzięki przewadze liczebnej spaliłem furaż.
W trzeciej turze dalej szarżowaliśmy się w strefie furażu. Dragoni dostali obronę i zrobili zwrot. Trójka wolontarzy podjechała, żeby zablokować rajtarów w kolumnie. Miarka pokazuje, że są poza zasięgiem widoczności kolejnej kompani rajtarów.
Moja trójka wolontarzy pogoniła dwójkę rajtarów. Jak się okazało później, było to kluczowe starcie tej bitwy.
W górze stołu widać wychodzących z opóźnienia rajtarów.
Dwie jednostki rajtarów pokonały moich dragonów. jedna w pościgu
docisnęła ich do budynki i zniszczyła. druga wpadła w wolontarzy i ich
pogoniła.
Dodatkowo przegrana walka w strefie furażu spowodowała serię ucieczek w sumie pięciu jednostek. W zwartej formacji została tylko jedna czwórka wolontarzy przy skraju pola bitwy. No i ta kluczowa trójka, która pogoniła rajtarów.
Wolontarze chowaja się za budynek. Udało mi się jeszcze zebrać jedną trójkę. Reszta ucieka.
Wolontarze omijają uciekających rajtarów i pędzą do drugiej strefy furażu. Jak najdalej od muszkieterów.
Muszkieterzy zrobili zwrot i strzelili salwą, ale nie zdjęli podstawki. W piątej turze chłopaki Oskierki spalili drugi furaż.
Oskierko chowa się za zagajnikiem ścigany przez Horna.
Ostatnia tura. Staram się schować przed muszkieterami. Ci jednak podeszli w zasięg strzału, ale nie trafili.
Po drugiej stroni wolontarze unikają walk. Ostrzał nie dał efektów.
Końcowy wynik to 6-0 dla mnie za scenariusz i duże straty po obu stronach.
Gra Osnierką daje dużo frajdy. Dodatkowo Lubelak również podchodzi do gry na luzie i potrafi się dobrze bawić nawet jak nie wszystko wycodzi tak jak wynikałoby ze statystyki. :)
Partia wolontarszka Oskierki, to bardzo nieprzewidywalny podjazd. Trzeba na początku mocno przywalić, bo później brakuje rozkazów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz