czwartek, 15 maja 2025

Rajd milicji pruskiej na Wołmontowicze

 Spotkaliśmy się u Miszcza na testowanie Zgrupowanie Litewskiego za 45 PS. Wystawiłem swoje standardowe Zgrupowanie Pruskie za 53 PS (gdybym wystawił za 55 to Miszczu mógłby przetestować scenariusz Zasadzka). Zagraliśmy Rajd, w którym moje piesze Zgrupowanie miało za zadanie zająć i spalić 5 znaczników w strefie przeciwnika. Bardzo śmieszne.


O wschodzie słońca Zgrupowanie milicji pruskiej wyłoniło się z lasów na pograniczu litewskim. Tymi szlakami ich ojcowie nieśli wiarę w Jedynego Boga na pogańską Żmudź. Graf von Waldeck postanowił wykonać prewencyjne uderzenie na obóz wojsk litewskich i zniszczyć zgromadzone tam zapasy przygotowane na kampanię przeciwko ziemiom Księcia Elektora zanim zbiorą się główne siły wroga. A te jak wiadomo zbierały się bardzo opieszale. Cisi ludzie donieśli, że w obozie rozłożyły się jedynie lekkie znaki i dragonia. Brak husarii w Zgrupowaniu wroga był dodatkową zachętą do ataku.

Wystawiłem 3 znaczniki od środka w górę stołu. Miszczu 2 znaczniki: na wzgórzu i za lasem w centrum. Z Pozorantów przeniosłem milicje pieszą (stały2 obok siebie) na flankę (dół stołu) do osłony przed obejściem skrzydła. Postanowiłem powalczyć o znaczniki tam, gdzie miałem jazdę, czyli na mojej prawej flance. Centrum miało wspierać ogniem, a muszkieterzy na lewej bronić flanki przed obejściem.
 

Kapitan Knothe czekał, aż pod osłoną rajtarów straży przedniej artylerzyści przygotują pozycje dział. W centrum przeciwnik miał trzy jednostki jazdy w tym gotową do szarzy jazdę z rohatynami. Czy to strach? - pomyślał Knothe. Rozkaz brzmiał osłaniać działa, a nie wypuszczać się samotnie na rajd. Graf zawsze powtarzał, żeby gdy się bronic, to za wszelka cenę. A zdobycze zapewnią elektorscy dyplomaci.
Miszczu stwierdził, że to był mój największy błąd. Wycofałem Straż przednią za linie dział zamiast pędzić nimi do znacznika. Na skrzydłach zagrałem bardziej agresywnie wykonując podwójny ruch muszkietami i jazdą. Wolentarzy Miszczu przerzucił na zagrożoną flankę.

Wolontarze mieli możliwość zaszarżowania na flankę rajtarii lub na muszkieterów. Dostali zadnie zablokować marsz piechoty.

Ponieważ za bardzo oddalili się od dowódców dwa niezdane testy Morale wystarczyły, żeby szarża była nieskuteczna.

Kolejny błąd, to niewykorzystanie możliwości zlikwidowania Wolontarzy. nie zauważyłem, po ostrzale z działa byli już blisko ucieczki. Przydają się jednak znaczniki z kolorami stanu.Rajtaria kapitana Konothe wyszła przed linie dział.



W kolejnej Rundzie Konthe przejął jeden ze znaczników. Wolontarze zrobili dwa razy Wycofanie, żeby wyjść z zasięgu ognia dział. Jazda kozacka M przejechała przez dragonów, którzy już byli w stanie Załamanym i dala im osłonę.



 
Muszkieterzy podeszli i spalili znacznik.  Jazda kozacka zaszarżowała rajtarów, który pozostali z rozkazem Manewr, ale ci przetrwali.

Knothe zaszarżował flankę dragonów (zdążyli się porządkować na Chwiejny). Wydawało mi się, że już zrobię kocioł w rogu stołu. Wcześniej, gdy dragonia była w stanie Załamanym nie dała się (pomimo przerzutu) szarża rajtarii pruskiej (zasada Milicja). Najbardziej ekscytujący fragment gry i wpływ kostek na przebieg rozgrywki. Tu mi się nie udało.


Dragoni zrobili zwrot, a walka zakończyła się remisem. Jazda litewska dobiła rajtarie ostrzałem.


W ostatniej Rundzie Miszczu podpowiedział mi szanse zadania mu strat. Muszkieterzy i działo zniszczyli jazdę kozacka z rohatynami (stała w lesie, przed dowódcą). Rajtaria pruska zaszarżowała jazdę tatarska. Ta mimo przerzutu nie zdała testu reakcji i zginęła w walce.

Po podliczeniu punktów wygrał Miszczu 7-6. Oczywiście tylko dzięki podpowiedziom, których mi udzielił w ostatniej Rundzie (zwykle bywa kluczowa). Bardzo dziękuję za grę i podstawkę z autografem.

tak jak już wielokrotnie pisałem. Prusy to dobra armia, bardzo wytrzymała. Brakuje jej manewru i siły przebicia, dlatego scenariusze, w których musi zdobywać teren są bardzo niekorzystne.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz