Mój Boże! Znowu Cesarscy. Rozkaz z Królewca - odciąć odwrót podjazdu, który dwie niedziele temu przebił się przez grupę milicji , którą dowodził Welzandt.
- Panie pułkowniku. Toż ta chałupa za rzeką, to zagroda starego Jędrzeja.- Rosen, kapitan pieszej milicji znowu popisał się lepszym wzrokiem. - Zgadza się Adamie, pamiętam, że stary warzył doskonałe piwo. Jan zwłaszcza gustował w ciemnym, zwanym Smocza Głowa. Zrozumiał nazwę na dzień po tym jak wypił osiem kufli. Na szczęście wtedy więcej nie zmieścił.Na lewo rozciągało się pole jęczmienia na słód, a na prawo zagajnik na opał i tyczki do chmielu. Wodę stary czerpał z pobliskiej rzeki. Żyć nie umierać. Wszystkie boże dary w zasięgu ręki, nic jeno piwo warzyć.