niedziela, 14 grudnia 2014

Testowa parówka

Po długiej przerwie w graniu, postanowiliśmy z Gragx spróbować gry dwoma podjazdami (parówka). Zależało mi przede wszystkim nad sprawdzeniem ile czasu zajmie nam gra i czy nie będzie sprzeczności z zasadami podręcznikowymi.

Po upadku Kamieńca i utworzenie elajatu kamienieckiego, Państwo Islamskie zajmowało kolejne ziemie Rzeczypospolitej. Armia osmańska zajęła Litwę, a podjazdy tureckie dotarły aż do Bałtyku. Resztki wojsk litewskich wycofały się na Kurlandię, gdzie miejscowy książę pospiesznie organizował pospolite ruszenie i zbierał nieliczne jednostki najemne do odparcia najazdu.



Gregx wystawił jako pierwszy podjazd turecki za 11PS, a jako drugi tatarski za 5PS. Potem żałował, że nie odwrotnie. Tatarzy mają wystarczający Zwiad i zasady, które wpływają na wybór scenariuszy.
Kurlandczycy wystawili podjazd za 3PS i podjazd litewski za 13PS.

Dzięki swoim zasadą Kurlandczycy przygotowali do obrony przeprawę na rzece. Dragoni dyneburscy zajęli fortyfikacje polowe na przedmościu. Potem żałowałem, że nie wystawiłem po drugiej stronie wejścia na most kolejnych czterech fortyfikacji obsadzonych muszkieterami za 2PS. Akurat wylosowane efekty nie wpłynęły znacząco na grę, oprócz wybieranego słabego dnia na dowódcy tureckim. Turcy wygrali zwiad o 14PS. Zdecydowaliśmy, że mogą wysłać cały skwadron doborowych beszli na dalekie obejście. Graliśmy na stole 110 x 165 cm. Nie mam większego, a zdecydowanie minimalny stół na parówkę to 120 x 140, a najlepiej jak na dywizję 120 x 180. Tereny losowaliśmy generatorem z zasad dywizyjnych. Przyjęliśmy punktację 3PS za kontrolę mostu, 2 za bród i 1 PS za choć jedną podstawkę po stronie rzeki przeciwnika. Kontrolę liczyliśmy jak na dywizji (dwukrotna przewaga w niezdezorganizowanych podstawkach). Zwiad i zasady wpływające na scenariusze i wystawianie terenów liczyły się tylko dla pierwszych podjazdów. Drugie podjazdy porównywały tylko swoje PS, różnicę słabszy mógł wydać tylko na efekty, których celem mogły być jednostki z drugiego podjazdu przeciwnika (bez Wyboru Terenu, który przerzucaliśmy). Punkty zwycięstwa normalnie tak jak na poziomie Podjazd (żeby było ciekawiej, zmieniliśmy punktację - podobno ma być zmieniona w Potopie). Punkty za straty liczyliśmy sumując zwartość obu podjazdów i wyliczając progi procentowe na normalnych zasadach. Drugi podjzady wystawia się jak z opóźnienia (można skwadronować) z ruchem w kolumnie ze swojej krawędzi na koniec pierwszej tury, nie bliżej niż 20cm od przeciwnika. Pierwszy wystawia się gracz z inicjatywą ,równocześnie może (jeśli pierwszy podjazd wygrał zwiad) wystawić dalekie obejście z pierwszego podjazdu, które może ograniczyć pole wystawiania drugiego podjazdu przeciwnika.

Turcja rozpoczęła od szaleńczej szarży przez most, ale przewaga liczebna muszkieterów i rajtarii kurlandzkiej dała zwycięstwo. Dodatkowo wycofujące się ale sipahów zbliżyły się do dragonów na przedmościu, co spowodowało paniczną ucieczkę Osmanów.

Przez całą grę w pobliżu mostu prowadzona była jedynie walka ogniowa. Dragonii dyneburscy ze wsparciem dowódcy podjazdu kurlandzkiego, który ciągle porządkował dragonów, dotrwali do ostatniej tury, kiedy zaatakowani z dwóch stron ulegli przewadze liczebnej. Mając w ostatniej turze inicjatywę zrobiłem błąd i nie wyjechałem na przedmoście kompanią opancerzonej rajtarii litewskiej. Zablokowałbym przedmoście i miałbym szansę zdobyć kontrolę mostu i wyjść na brzeg przeciwnika (razem 4 punkty zwycięstwa). Ale zawsze tak jest, że Obronę przeprawy przegrywa się w ostatniej turze.

Dużo ciekawiej działo się przy brodzie, gdzie najpierw doszło do likwidacji doborowych beszli, a potem Deli, którzy szarżowali przez bród i Tatarów, którzy przepłynęli rzekę.

Gra skończyła się kontrolą brodu przez 4 podstawki tatarów krymskich, do 2 litewskich (dwukrotna przewaga). Przy stratach okazało się, że RON ledwo przekroczył próg 10%, a Turcja ledwo zmieściła się w 25%, czyli 3-1 dla Turcji.

Gra była bardzo przyjemna i ciekawa. Dużo jednostek po każdej stronie i zróżnicowane podjazdy dają sporo zabawy i możliwości kombinacji. Można wystawić zasieczną straż z działami i zwykły podjazd moskiewski na jeździe. Robi się taka mała dywizja.

Niestety nie udało nam się zmieścić w trzech godzinach. Z rozstawianiem, składaniem, zastanawianiem się nad zmianami w zasadach granie zajęło nam ok. 4 godzin. Czyli góra dwie bitwy turniejowe, ale to i tak lepiej niż dywizja, która zajmuje ponad 6 godzin i trudno zmieścić się z dwiema bitwami w ciągu jednego dnia turnieju.

Na koniec kilka zdjęć.






Obrońcy mostu.



Osłona flanki.

 


Dalekie obejście.
 

Nadchodzi odsiecz litewska.
 




Pojawiają się posiłki tatarskie.



Doborowi beszli osłaniają przeprawę Delich.
 



 
Bohaterska obrona przedmościa.



 
Doborowi beszli zostają zniszczenie przez kozaków, wolontarzy i litewskich tatarów


 
Pogromowi lekkiej jazdy przypatrują się, bezsilni na drugim brzegu rzeki, Tatarzy i Deli.



 
Turcy i Tatarzy zajmują przedmości.




 
Wolontarze po stratach od tatarskiego ostrzału wycofują się zdezorganizowani (niepotrzebnie obróciłem wszystkie podstawki).



W tym czasie przy moście trwa walka strzelecka. Zbliżają się segbani.


 
Deli szarżują przez bród, a Tatarzy przekraczają rzekę wpław.



Deli zostali wybici do nogi.
 
 
Doborowi rajtarzy pancerni RON zajmują most.
 

 
Tatarzy po przepłynięciu rzeki od razu wiążą walką kozaków i litewskich tatarów.



Jeden oddział tatarski ucieka za stół, a drugi do rzeki. Do brodu zbliża się kolejny.
 


 
Rajtarzy karakolują przez most i dezorganizują ostrzałem segbanów.
 

Brakło jednej podstawki do utrzymania brodu. Tatarzy przejmują kontrolę i 2 PZ.



Brak zdecydowanego ruchu rajtarów i strata ostatniej podstawki dragonów spowodowała utratę kontroli mostu.

1 komentarz:

  1. Musiałbyś najpierw spisać te zasady, bo tak to niezbyt można komentować. Kolejność bym tylko narzucił - najpierw mniejszy, potem silniejszy podjazd, i że muszą się różnić wielkością - np o co najmniej 4 PSy (albo więcej)

    OdpowiedzUsuń